czwartek, 6 lutego 2014

Ok ok ok przepraszam zapomniałem.

Zapomniałem o blogu, zapomniałem o aktywności fizycznej, moja wina. Przyczyniło się trochę spraw do tego. Ale nie o tym ten post xd Teraz wróciłem, wróciłem do sportu no i do bloga. Zapraszam przy okazji na strone Facebook https://www.facebook.com/pages/Aktywnie-z-cukrzycą/501694836617496  

czwartek, 26 grudnia 2013

Święta święta i...

Po świętach. Miały być miłe, spokojne i wesołe. Ale nie do końca tak sobie to wyobrażałem. Już przed samą Wigilią która była u mojego dziadka który mieszka 2 bloki dalej wzywaliśmy pogotowie do babci. Babcia zamiast na wigilie na załatwionym wózku inwalidzkim trafiła do szpitala z udarem prawej półkuli mózgu, niedowładem w lewej stronie ciała. Tak zaczęliśmy święta. Wigilia się odbyła bez babci, w całej tej sytuacji jakoś zanikła cała atmosfera. Po wigilii u dziadka następna wigilia z rodziną Ewy, i tu trochę zapomniałem o tym wszystkim. Prezenty się posypały. Następnego dnia goście zawitali do naszego domu. Po śniadaniu kurs szpital. Babcia nieprzytomna podłączona do monitora który kontroluje funkcje życiowe. Widok nieprzyjemny. Nawet nie wiedziała że przyszliśmy. Jutro następne odwiedziny aż się boje co przyniosą. i tak minęły mi święta. Na szczęście cale spędzone z moją Ezia.

wtorek, 24 grudnia 2013

Święta

Przygotować pół miarki radości,
szczyptę pogody ducha, kwartę serdeczności,
dwanaście centymetrów uśmiechu, kilogram życzliwości,
pięć gramów dobrego humoru, miłości ze dwie garści,
odrobinę szaleństwa, 3 łyki szczęścia,
dwie łyżki wolnego czasu, garstkę otwartości
oraz cały zapas Wiary, Nadziei i Miłości.
Całość wymieszać energicznym ruchem,
2 razy zakręcić przy tym brzuchem,
długo podgrzewać w cieple domowego ogniska,
i patrzeć jak radość wśród bliskich rozbłyska.

Przemiłej chwili
podczas Wigilii,
marzeń spełnienia
w dniu Bożego Narodzenia,
wrażeń moc
w sylwestrową noc,
dużo uroku
w Nowym Roku.
Wesołych Świąt!

Dla was wszystkich ;) 

niedziela, 15 grudnia 2013

Smutny czas // Znów jest motywacja

Trochę się porobiło od ostatniego posta. We wtorek 10 Grudnia Zmarła  Ewy Babcia. Do tej pory ciężko mi w to uwierzyć, ciężko zaakceptować, przyjąć do świadomości. Nasuwają się refleksje...W piątek byliśmy na pogrzebie. Jednym słowem smutny i zjechany tydzień. W week odwiedziliśmy moją siostrę w Aleksandrowie napiliśmy się winka i miło spędziliśmy wieczór. Nic ciekawego, bynajmniej nic o czym by mi się chciało pisać się nie wydarzyło.
Pozytywem w tym tyg było natchnienie. Natchnienie by znów odmienić swoje życie, Odmienić je na lepsze. " Tylko głupcy się nie zmieniają." Tak chce wprowadzić wiele zmian. I wprowadzę je już teraz. By na początek roku 2014 wszystko było gotowe. Zmiany obejmą sporo aspektów mojego słodkiego życia. postanowiłem nie planować...Bo z tych planów nie wychodzi tyle ile bym chciał. Postanowiłem stawiać cele i je realizować.
1 cel rzucenie palenie cel do wykonania od zaraz.(jeszcze mi się nie udało...)
2 ogarnięcie tego co jem, ostatnio za dużo śmieci pochłaniam.
3 ogarnięcie spraw finansowych(potrzebna stabilizacja i odpowiednie rozplanowanie)
4 sprawy związane z aktywnością fizyczną.(cele wypisze w najbliższym czasie)
5 waga do max 75 kg.(aktualnie już 85)
Na razie tyle co mi przyszło do głowy.
Zrobię na spokojnie pełną listę i wrzucę na bloga.
Pozdro teraz dużo czasu wolnego od pracy za to sprzątania od groma,


czwartek, 5 grudnia 2013

Refleksję ...

Trafia się dzień że niby wszystko ok a czujesz że możesz więcej, nachodzą jakieś dziwne myśli. Może to ta pogoda przyciąga ten stan, może głupia zmiana w pracy, może mało czasu spędzone z ukochaną osoba a może połączenie tych wszystkich czynników.
W tym momencie potrzebuje chyba jakiegoś kopa w pewne miejsce. Owszem mam cały plan co chce zmienić jakie sprawy ogarnąć . W głowie mam poukładane cele, jest ich trochę. Tylko od czego zacząć? Przypominają mi się słowa starego znajomego. "niewiesz od czego?rusz dupe i od początku wszystko naraz. Tylko rusz dupe." Tak tak trzeba zrobić.,zrobić 1krok. Wygadalem się. Tego mi było trzeba. Pozdro

środa, 20 listopada 2013

Ale ostatnio jestem zalatany xd

Tak niema nawet czasu napisać. A co się działo? Hmm sporo a nawet bardzo. Impreza rocznicowa rodziców udana. Moje imieniny udane. No i te prezenty które dostałem. Kubek (kubek szefa) Od młodego i jego dziewczyny, Antyramę od szczurka i Karoliny, drzewko bonsai od Ewci ;) winko od Daniela i miśki. Fotki drzewka wstawię niedługo jest mega!!! Poprzedni tydzień również pracowity teraz pracuje na farbiarni, troszkę ciekawsza praca, lepiej płatna w tym samym zakładzie;) Moje aktywności nadal w normie, choć biegania troszkę mniej:) Pisząc to jestem właśnie po siatkówce, mega zmęczony ;) Ale również mega zadowolony;) Cukry ok, choć pewnie zaraz spadnie i będę musiał coś zjeść.
Plany na przyszłość sport, niskie cukry no i jak najwięcej czasu z Miśkiem. Choć na piwo z młodymi też znajdę czas. Co wy na to?
A tu zdjęcie(mozaika) ze światowego dnia cukrzycy:) Jesteśmy z Ewą w drugim wersie ostatnie zdjęcie ja oczywiście niebieska bluzeczka ;)
A tu link do super nuty Palucha. Nuta która mnie rozwala poprostu Mega

Pozdrawiam gorąco. Niskich cukrów.

PS. Linkt mojego 2 bloga którego rozwijam. Niedługo nowe posty. zachęcam do klikania w takie prostokąciki do innych stron ;) Na owym blogu :)
http://zaraoszczedzam.blogspot.com/

poniedziałek, 4 listopada 2013

A ja sobie pisze ;)

Heh nie było kiedy napisać. Poprzedni tydzień dość zalatany... to tu to tam. Ale od początku. Bieganie jak najbardziej na tak w tamtym tyg 3 razy. Jest progres w wytrzymałości, są chęci, jest mobilizacja. W kinie byliśmy na "Mój biegun" Super film. Polecam wszystkim. Oglądając go można się zmotywować. Skoro chłopak niepełnosprawny(bez reki i nogi) zdobywa 2 bieguny.... to czemu ja cukrzyk nie mogę normalnie żyć? No dobra w miarę normalnie bo samokontrola zostaje. Ale skoro on walczy czemu ja nie mogę? Do wszystkiego da się przyzwyczaić... Wszystko jest w naszej głowie ;)"wszystko jest stanem umysłu". 
Następnie święto zmarłych. Nie lubię tego święta. Tak naprawdę atmosferę tego dnia można poczuć dopiero po zmroku na cmentarzu. Takie moje odczucia. W sobotę tak w sobotę minął rok jak jestem z Ewa. Wspaniały rok. Pełen wspaniałych niespodzianek, pięknych chwil, ciut gorszych dni które owszem się zdarzały. Za ten rok dziękuje Ci Kochanie z całego serducha. A niedługo wstawię fotkę prezentu jaki dostałem.Sobotni wieczór spędziliśmy w kinie film pt. "Czas na miłość" Następny super film. Co prawda rozkręcał się i dopiero później mnie wciągnął. Ale polecam. Również oglądając ten film można wyciągnąć jakieś wnioski i zmienić swoje życie. Jak znajdę wstawię cytaty. Na koniec kolacja w naleśnikarni "manekin" gorąco polecam ;)
Teraz pracowity tydzień. I w week znów okazje do świętowania. Moje imieniny i 40 lecie wspólnego życia moich rodziców. Hah Ewuś nasz roczek przy tym to pestka xd Ale wszystko przed nami :) 
Pozdrawiam i dobranoc ;)