środa, 30 stycznia 2013

Urodziny podsumowanie całego ostatniego roku.

Urodziny tak 29 stycznia obchodziłem 24 urodziny. Hmm wiele prezentów niespodzianek za które dziękuje.  Impreza urodzinowa jak najbardziej udana. A przy okazji urodzin w głowie pojawiają się myśli co chcę zmienić w swoim życiu. (Post w najbliższym czasie.) Najważniejsze wydążenia z tych najprzyjemniejszych to poznanie Ewy od 2 listopada jesteśmy parą. Zmieniło to moje życie stanowczo na lepsze. Hmm następnie super wakacje podbój Krynicy Morskiej, Gdańska, Sopotu. wspaniałe wakacje. Za które dziękuje towarzyszom. Nom i jedna z hmm mniej przyjemnych sytuacji szpital, cukrzyca. Ale to tylko motywuje do zmian i dbania o siebie. Podsumowując następny super rok w moim życiu. A przede mną następny mam nadzieje jeszcze lepszy.

wtorek, 22 stycznia 2013

Wyniki badań wizyta u diabetologa zapowiedź zmian...

A wiec od początku. Odebrałem wyniki przeciwciał ze szpitala. Wyniki które bardzo przekroczyły normę troszkę mnie dobiły. Takie małe załamanie, lekki szok. Diagnoza postawiona przez lekarza: bez wątpienia cukrzyca typu 1. I znów to uczucie... "jak to to już do końca życia insulina?" Hm następny kopniak w twarz tego dnia. Zły dzień. Z takim nastawieniem idę do pracy. Nie mogę się skupić i otrząsnąć ze złego humoru. Następnie super weekend z moim Szczęściem. Dobre nastawienie na następny tydzień. I dziś pierwsza wizyta u diabetologa. Na szczęście miałem wsparcie, bez nerwów z wielkim luzem wychodzę z gabinetu. Wyniki są jakie są. Mój stan nazwany miesiącem miodowym. (trzustka po odciążeniu coś tam jeszcze próbuje produkować) może potrwać nawet ponad rok. Musze o siebie dbać. To wiem.  Ale czy to źle? Czy to źle że teraz żyje jeszcze zdrowiej? W głowie układa mi się plan. Plan zmian które zamierzam wprowadzić w swoje życie. Ale o tym kiedy indziej ;)

czwartek, 10 stycznia 2013

Wyzwanie postawione przez życie...

Cukrzyca-diagnoza 10 grudnia 2012 roku.
I tak trafiam do przychodni w piątek. Lekarz widząc wyniki pomiaru cukru we krwi(280 na czczo) z miejsca pisze skierowanie do szpitala. W pierwszym momencie szok. Ale jak to szpital? W piątek? Przecież idzie weekend. A moje plany? W sobotę jadę do szpitala dowiedzieć się co i jak. Dowiaduje się że dziś mnie nie przyjmą bo poco? I tak niema lekarza. W sobotę idziemy z Ewa do mojej siostry spędzamy fajny miły wieczór. Staram się zapomnieć w wszystkim. Następnie w poniedziałek jadę do szpitala z nadzieją ze dostane tylko skierowanie do poradni diabetologicznej. Lekarz robi pomiar cukru i od razu szuka mi wolnego łóżka. Jestem zszokowany i zdołowany. Badania i diagnoza cukrzyca najprawdopodobniej 1 typ. Myślę sobie no nieźle będę się kuł i wstrzykiwał insulinę po prostu bomba. Kolejna załamka. Na szczęście koło 12 przyjeżdża moje szczęście które poprawia mi humor. Jest ze mną wspiera mnie i jakoś daje rade przez następne parę dni. Oczywiście odwiedza mnie mama i moi bracia. Ogólnie do wszystkiego się przyzwyczajam. Cukry się normują, otrzymuje zalecenia i receptę.  Szczęśliwy wracam do domu. Od tej pory mam kochankę z którą nie chce być ale wraz z Ewą i moimi bliskimi musimy ja akceptować. A ja sam muszę się o nią troszczyć i kontrolować. Pozdrawiam zdiagnozowany słodziak ;)

wtorek, 8 stycznia 2013

Mój pierwszy post

Witajcie. W moim pierwszym poście napisze wam w skrócie moją historie jak i troszkę informacji o mnie.  Podzielę ją na pewne działy będzie mi łatwiej pisać. A więc do dzieła. Zacznę od października roku 2012
Kobieta mojego życia. 
Tak to była impreza. Osiemnastka brata. Zaproszony z rodzicami i osobą towarzyszącą. Niestety albo i stety nie wypaliło i poszedłem sam z moimi staruszkami ;). Impreza fajnie się rozwijała choć były pewne problemy. Padł nam system audio. Ale szybko rozwiązaliśmy ten problem. Później było już tylko lepiej. Poznałem mojego skarba. Bawiliśmy się fantastycznie. Pod koniec imprezy poprosiłem o numer telefonu. Oczywiście alkohol wypity zrobił swoje i go źle zapisałem. Na szczęście mam brata który załatwił mi numer do kobiety z którą spędziłem fantastyczna noc. Później codzienne spotkania miłe wieczory i bum. Od 2 listopada 2012 roku jesteśmy parą. Od tej pory jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie :)   Następne działy w następnych postach. Miłego czytania i proszę o klikanie w reklamę.