czwartek, 26 grudnia 2013

Święta święta i...

Po świętach. Miały być miłe, spokojne i wesołe. Ale nie do końca tak sobie to wyobrażałem. Już przed samą Wigilią która była u mojego dziadka który mieszka 2 bloki dalej wzywaliśmy pogotowie do babci. Babcia zamiast na wigilie na załatwionym wózku inwalidzkim trafiła do szpitala z udarem prawej półkuli mózgu, niedowładem w lewej stronie ciała. Tak zaczęliśmy święta. Wigilia się odbyła bez babci, w całej tej sytuacji jakoś zanikła cała atmosfera. Po wigilii u dziadka następna wigilia z rodziną Ewy, i tu trochę zapomniałem o tym wszystkim. Prezenty się posypały. Następnego dnia goście zawitali do naszego domu. Po śniadaniu kurs szpital. Babcia nieprzytomna podłączona do monitora który kontroluje funkcje życiowe. Widok nieprzyjemny. Nawet nie wiedziała że przyszliśmy. Jutro następne odwiedziny aż się boje co przyniosą. i tak minęły mi święta. Na szczęście cale spędzone z moją Ezia.

wtorek, 24 grudnia 2013

Święta

Przygotować pół miarki radości,
szczyptę pogody ducha, kwartę serdeczności,
dwanaście centymetrów uśmiechu, kilogram życzliwości,
pięć gramów dobrego humoru, miłości ze dwie garści,
odrobinę szaleństwa, 3 łyki szczęścia,
dwie łyżki wolnego czasu, garstkę otwartości
oraz cały zapas Wiary, Nadziei i Miłości.
Całość wymieszać energicznym ruchem,
2 razy zakręcić przy tym brzuchem,
długo podgrzewać w cieple domowego ogniska,
i patrzeć jak radość wśród bliskich rozbłyska.

Przemiłej chwili
podczas Wigilii,
marzeń spełnienia
w dniu Bożego Narodzenia,
wrażeń moc
w sylwestrową noc,
dużo uroku
w Nowym Roku.
Wesołych Świąt!

Dla was wszystkich ;) 

niedziela, 15 grudnia 2013

Smutny czas // Znów jest motywacja

Trochę się porobiło od ostatniego posta. We wtorek 10 Grudnia Zmarła  Ewy Babcia. Do tej pory ciężko mi w to uwierzyć, ciężko zaakceptować, przyjąć do świadomości. Nasuwają się refleksje...W piątek byliśmy na pogrzebie. Jednym słowem smutny i zjechany tydzień. W week odwiedziliśmy moją siostrę w Aleksandrowie napiliśmy się winka i miło spędziliśmy wieczór. Nic ciekawego, bynajmniej nic o czym by mi się chciało pisać się nie wydarzyło.
Pozytywem w tym tyg było natchnienie. Natchnienie by znów odmienić swoje życie, Odmienić je na lepsze. " Tylko głupcy się nie zmieniają." Tak chce wprowadzić wiele zmian. I wprowadzę je już teraz. By na początek roku 2014 wszystko było gotowe. Zmiany obejmą sporo aspektów mojego słodkiego życia. postanowiłem nie planować...Bo z tych planów nie wychodzi tyle ile bym chciał. Postanowiłem stawiać cele i je realizować.
1 cel rzucenie palenie cel do wykonania od zaraz.(jeszcze mi się nie udało...)
2 ogarnięcie tego co jem, ostatnio za dużo śmieci pochłaniam.
3 ogarnięcie spraw finansowych(potrzebna stabilizacja i odpowiednie rozplanowanie)
4 sprawy związane z aktywnością fizyczną.(cele wypisze w najbliższym czasie)
5 waga do max 75 kg.(aktualnie już 85)
Na razie tyle co mi przyszło do głowy.
Zrobię na spokojnie pełną listę i wrzucę na bloga.
Pozdro teraz dużo czasu wolnego od pracy za to sprzątania od groma,


czwartek, 5 grudnia 2013

Refleksję ...

Trafia się dzień że niby wszystko ok a czujesz że możesz więcej, nachodzą jakieś dziwne myśli. Może to ta pogoda przyciąga ten stan, może głupia zmiana w pracy, może mało czasu spędzone z ukochaną osoba a może połączenie tych wszystkich czynników.
W tym momencie potrzebuje chyba jakiegoś kopa w pewne miejsce. Owszem mam cały plan co chce zmienić jakie sprawy ogarnąć . W głowie mam poukładane cele, jest ich trochę. Tylko od czego zacząć? Przypominają mi się słowa starego znajomego. "niewiesz od czego?rusz dupe i od początku wszystko naraz. Tylko rusz dupe." Tak tak trzeba zrobić.,zrobić 1krok. Wygadalem się. Tego mi było trzeba. Pozdro