wtorek, 22 stycznia 2013
Wyniki badań wizyta u diabetologa zapowiedź zmian...
A wiec od początku. Odebrałem wyniki przeciwciał ze szpitala. Wyniki które bardzo przekroczyły normę troszkę mnie dobiły. Takie małe załamanie, lekki szok. Diagnoza postawiona przez lekarza: bez wątpienia cukrzyca typu 1. I znów to uczucie... "jak to to już do końca życia insulina?" Hm następny kopniak w twarz tego dnia. Zły dzień. Z takim nastawieniem idę do pracy. Nie mogę się skupić i otrząsnąć ze złego humoru. Następnie super weekend z moim Szczęściem. Dobre nastawienie na następny tydzień. I dziś pierwsza wizyta u diabetologa. Na szczęście miałem wsparcie, bez nerwów z wielkim luzem wychodzę z gabinetu. Wyniki są jakie są. Mój stan nazwany miesiącem miodowym. (trzustka po odciążeniu coś tam jeszcze próbuje produkować) może potrwać nawet ponad rok. Musze o siebie dbać. To wiem. Ale czy to źle? Czy to źle że teraz żyje jeszcze zdrowiej? W głowie układa mi się plan. Plan zmian które zamierzam wprowadzić w swoje życie. Ale o tym kiedy indziej ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz